08 listopada 2016

244

uczę się, pracuję i robię spaghetti. jestem trochę zmęczona, moi znajomi są pod wrażeniem, że tak sobie radzę. to podobno imponujące. na początku byłam z siebie dumna, teraz wymagam od siebie jeszcze więcej, tak na 102%. można starać się jeszcze bardziej, albo sarać.

mieszkając Razem, staż mamy nie kilkumiesięczny, a kilkuletni. doświadczenie ogromne i znamy się bardzo dobrze, szczególnie Ty mnie. chciałabym, żeby to trwało nieskończenie długo, ale jak każda cudowna rzecz pewnie się skończy. z pewnością nie teraz, nie za rok, ale kłody lubią Nam spadać pod nogi, Ty skakałeś przez płotki, a ja nie i nienawidzę biegać. chociaż kondycję mam nie najgorszą, a Ty nie pozwolisz, aby została w tyle, zawsze obok Ciebie, za rączkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz