29 grudnia 2016

250

piszę, a Robert śpi mi na kolanach. za dwa dni rok 2016 się skończy. prawdą jest to, że rok ten rozpoczął się okropnie i trwał w tym okropieństwie przez prawie pół roku. dla mnie był to rok pełen cierpienia, zawodu na kilku osobach, ale przede wszystkim nie raz zawoidłam się na sobie i popełniłam kilka znaczących błędów. kilkakrotnie leżąc przez parę dni w łóżku, bez chęci wychodzenia. był to też rok cudowny dla mojej rodziny, bo stajemy się coraz bardziej zżyci. dla moich przyjaciół, rok walki (o siebie), czasem wyolbrzymiania, zaciskania zębów i stawania się coraz silniejszym. przede wszystkim rok zmian, przez wielkie Z i dorastania. rok, w którym odnalazłam osobę przy której mogę być w pełni sobą, mimo tego, że bardzo się różnimy. rok w którym poczułam jak to jest, gdy ktoś kocha Cię naprawdę, mimo wszystko, mimo to jak czasem okropną osobą potrafisz być. ten rok był tak samo zły, jak i dobry. wiele się nauczyłam, zdobyłam mnóstwo nowych doświadczeń. cieszę się, że było właśnie tak. że wszystko potoczyło się w taki sposób.

13 grudnia 2016

249

warto czekać, jeśli poczuło się krótki błysk-tak, to on. nawet jeśli na początku było to trochę nieświadome, musiało poczekać prawie rok. warto czekać na tę odpowiednią osobę, bo przy niej czujesz, że żyjesz. czujesz się kochana, nawet gdy rzeczywistość jest nie taka na jaką zasługujecie i musicie jej stawiać czoła. warto czekać, by po pół roku związku on Ci powiedział, że podobasz mu się coraz bardziej i bardziej. bez starań, bo ty po prostu jesteś w pełni sobą. z nim tą lepszą wersją siebie. i gdy wszystko wydaje Ci się złe i nie tak jak powinno, on zwinie Cię w kłębek, przytuli, ucałuje i powie, że jest z Ciebie dumny, bo jesteś najdzielniejszą dziewczyną na świecie. że jeśli nadal będziemy się tak starać, to zdobędziemy to czego chcemy. tylko, że My już mamy wszystko.

11 grudnia 2016