127
moja druga rodzina przyjeżdża po mnie przed 21, bo mam okropny dzień, bo już mam tego dosyć.
rozmawiamy, śmiejemy się, jest malibu z sokiem porzeczkowym, hot-dogi o pierwszej w nocy, gwiazdy na niebie i szum wodospadu. kocham ich, nie wiem gdzie teraz byłabym bez nich. pod ziemią.
piszę:
-róża od Ciebie zwiędła
-przyjedź, kupiłem dla Ciebie nowe, w jaśniejszym odcieniu różu
najcudowniejsi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz