15 kwietnia 2017

270


uwielbiam przytulać Cię zasypiając i czuć, że obok mnie leży moja kobieta. rozpiera mnie wtedy duma. całą noc Cię nie widzę, więc rano uwielbiam się budzić i widzieć Cię obok. patrzeć jaka jesteś śliczna. moja.


*


pamiętam, gdy pierwszy raz jechaliśmy do Ciebie. byliśmy ze sobą oficjalnie z trzy dni. był wieczór po upalnym dniu, takie wieczory specyficznie pięknie pachną. był ogromny fotel w samochodzie, w którym mogłam wygodnie usiąść z podkulonymi nogami, Twoja dłoń na moim udzie, trochę zimno, ale po takim dniu; kojąco. noc i droga w lesie. cicha muzyka z radio. usnęłam i nigdy tak dobrze nie spałam, jak tej godziny w samochodzie.




13 kwietnia 2017

269

czasem ukojenie, czasem paranoje. ostatnio same ukojenia, spokój. przyzwyczaiłam się do tego, że wszystko mi wolno. że dostaję to, czego chcę i słyszę, że na to zasługuję dostając całusa w czółko. oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Robert mnie rozpuścił, ale on kocha, gdy się uśmiecham i zrobi wszystko, żebym bezustannie się uśmiechała. a kiedy nie może się mną zaopiekować, ja opiekuję się nim. najbardziej lubię, gdy zasypia na moim ramieniu. i brzmię jakbym pisała pracę domową z  języka polskiego.

06 kwietnia 2017

04 kwietnia 2017

267

Dostojewski powiedziałby, że wszystko idzie tak dobrze, że nie potrzeba lepiej. wiosna dorarła wszędzie i to najlepsza wiosna w moim życiu. najszczęśliwsza.